Sympatycznie było. Ewa drutowała skarpetki, Teresa sweterek, Ania poduszkę, druga Ania czapkę, a ja szal. Pani kawiarniana czyniła pierwsze próby dziewiarskie, nader udane.Macałyśmy cudne wełny islandzkie, przyniesione przez Ewę. Ja niestety musiałam się zmywać po dwóch godzinach, czego niezmiernie żałuję. W ferworze zapomniałyśmy o prztyknięciu zdjęć, no chyba że po moim wyjściu coś się w tej kwestii podziało. Mamy zamiar się spotykać w każdą ostatnią środę miesiąca o 18 w tym samym miejscu. Zapraszamy :)
Sympatycznie było. Ewa drutowała skarpetki, Teresa sweterek, Ania poduszkę, druga Ania czapkę, a ja szal. Pani kawiarniana czyniła pierwsze próby dziewiarskie, nader udane.Macałyśmy cudne wełny islandzkie, przyniesione przez Ewę.
OdpowiedzUsuńJa niestety musiałam się zmywać po dwóch godzinach, czego niezmiernie żałuję. W ferworze zapomniałyśmy o prztyknięciu zdjęć, no chyba że po moim wyjściu coś się w tej kwestii podziało.
Mamy zamiar się spotykać w każdą ostatnią środę miesiąca o 18 w tym samym miejscu. Zapraszamy :)
O! Ogromnie się cieszę, że spotkanie się udało :) Wspólne dzierganie i tematyczne pogaduchy to najlepsze, co nam się może przydarzyć.
UsuńZapiszę Wasze spotkania w kalendarzu. Zostałyście aktualnie najbardziej zorganizowaną grupą przez to ustalenie cyklicznych spotkań :)
Super! :)
O tak, było bardzo sympatycznie!
OdpowiedzUsuńZdjęć co prawda nie zrobiłyśmy, ale postaramy się o nich pamiętać na następnym spotkaniu :)
Do zobaczenia wkrótce :)